Dużo pań uskarża się na nieustanne zmęczenie, chroniczny stres, wielce irytującą nerwówkę, która może wyrządzić dużo złego. No cóż, jeżeli rośnie ilość kobiet, które pędzą za karierą, a do tego muszą się zmagać z niezmiernie wieloma kłopotami, także tymi siedzącymi we własnej głowie, nie może zdziwić, iż wzrasta zachorowalność na depresję, nerwice, itp. Jeśli ktoś nie zamierza zmagać się z brakiem klientów musi szkolić się na doktora od umysłu, a więc psychiatrę. Owa myśl świetnie pokazuje, że obecne społeczeństwo niestety nie jest wolne od problemów psychicznych.